Wielu młodych ludzi ze spektrum spotyka się z problemem nieakceptowaniem swojego autyzmu, aspergera. Obwinia siebie i cały świat dookoła, że to właśnie jego to spotkało, zadaje pytanie dlaczego. Niestety często z takimi myślami przychodzi poczucie winy, niezadowolenie ze swojego życia, czasem początki depresji czy zachowania agresywne.
Większość dzieci i nastolatków wysoko funkcjonujących chce być przeciętne, zwykłe, nie wyróżniać się. Mówią, że autyzm/asperger im w tym przeszkadza. Nawet osoby bardzo świadome w sytuacjach stresowych czy w sferach, gdzie są szczególnie nadwrażliwe mają problem z opanowaniem.
W terapii jest to bardzo trudny moment, ciężko przeprowadzić dziecko przez tę drogę. Niektórzy nastolatkowie właśnie w tym czasie odtrącają osoby dorosłe, wypierają ze swojej świadomości myśli o autyźmie. Wydaje mi się, że dobrze zacząć o tym rozmawiać dość wcześnie, aby dziecko było już z tym oswojone, nim wejdzie w okres dojrzewania.
Niestety nie ma jednej dobrej recepty jak sobie z tym poradzić i pomóc dziecko. Jedno jest pewne nie zostawiajmy młodego człowieka z tym samym. Oczywiście najlepiej udać się do specjalisty. Myślę jednak, że w Was rodzice największa siła i wsparcie, nawet dla nastolatka.
Dobrą drogą jest próba zaprzyjaźnienia się z autyzmem – co mam na myśli?
Otóż spróbujcie narysować ludka na środku kartki (najlepiej podobnego do syna czy córki), po lewej stronie wypunktujcie z dzieckiem, co ma przeszkadzającego z tego autyzmu. Na ogół nie zaczynam od rzeczy negatywnych, ale w tym czasie dziecko potrzebuje wysłuchania, pokazania drogi pomocy. Po prawej stronie ludka spróbujcie zamienić rzeczy negatywne na pozytywne bądź pokazać, jak dziecko nauczyło się z tym radzić. Zachęcam do zrobienia tego innym kolorem. Pod spodem ludka bądź na górze napiszcie, co dziecko ma pozytywnego z autyzmu np. spostrzegawczość, dobra pamięć, szczerość. Dopiszcie też wspólnie inne pozytywne cechy osobowości.
Po tak wykonanej pracy jednym kolorem będziecie mieć zaznaczone wszystkie pozytywne cechy. Przez to zadanie zależy mi na ukazaniu dziecka z dobrej strony, a i również tego, że autyzm to nie tylko trudności z radzeniem z emocjami i zachowaniem, ale też fajne rzeczy.
Na już skończonej pracy możecie dorysować pelerynę, ponieważ dzieciaki ze spektrum mają trochę takich supermocy – spostrzegawczość, dokładność, pamięć. Przedstawienia dziecka jako superbohotara może pomóc, szczególnie dzieciom młodszym, takim ze szkół podstawowych. Z tym jednak zalecam ostrożność, ważny jest w danym momencie nastrój dziecka i stosunek do fantastyki.
Omówienie w taki sposób swoich cech pomoże dziecku „zaprzyjaźnić się z autyzmem”. Pokazać, że przez niego nie spotykają go tylko negatywne rzeczy, ale też dzięki niemu osobowość jest wyjątkowa, pełna szczególnych cech. Na ogół niestety niedostępna większości.
Ja swoim dzieciakom jeszcze dodaje, że bardzo lubię autystów, ponieważ są WYJĄTKOWI, mają swoje wyjątkowe zainteresowania, są szczerzy. Dzięki temu nie są nudni ? Naprawdę tak uważam, myślę, że oni to czują i w to wierzą.
Warto w tym momencie pokazać dzieciom, że zawsze mogą na Was liczyć, że zawsze staracie się im pomóc. Jeszcze raz dopytajcie, czy w jakiejś kwestii Was potrzebują.
Zachęcam do rysowania ludków i tworzenia superbohaterów. Dzisiaj jako obrazek do artykułu przedstawiam pracę mojego ucznia pt.:”Autyzm”. Wykonanie jej zajęło mu 20 minut. Chłopiec ten ma ogromną wyobraźnię i wyjątkowy sposób postrzegania świata. Najlepiej odzwierciedlają to jego prace plastyczne. Jest on niezwykłym młodym człowiekiem, od którego uczę się kazdeg o dnia.