Samodzielność – satysfakcja od najmłodszych lat

Samodzielność czyni dziecko szczęśliwym. Dorosły człowiek osiąga satysfakcję w życiu poprzez życie rodzinne i zawodowe. Nasza pociecha na początku nie ma życia „zawodowego” w przedszkolu, więc swoją satysfakcję czerpie z sukcesów, które osiąga poprzez swoją samodzielność.

Dorosłym często wydaje się, że jak pomożemy dziecku, zrobimy za nie będzie lepiej, łatwiej. Otóż nie. Już niemowlak czerpie radość z tego, że samodzielnie je, czy pije. Czerpie radość ze swojej niezależności.

Rodzice kocha swoje dziecko i chce dla niego jak najlepiej, chyba wszyscy rodzice się ze mną zgodzą. Więc z miłości do dziecka najlepiej jest wspierać samodzielność i jak najmniej wyręczać swoją pociechę.

Ale jak to robić? Żeby się zbytnio nie narobić.

Kiedy maluch kończy 6 miesięcy na ogół wprowadzamy jedzonko. Większość mam ma wizję pochlapanej całej podłogi i niedopranych pięknych ubranek. Można tego uniknąć nie karmiąc dziecka. Jest taki zestaw tidy tot, w skład którego wchodzi fartuszek i tacka. Ubieramy maluszka w fartuszek przypinany rzepem do tacki. Cały ten zestaw nakładamy na nasze krzesełko do karmienia. Rezultatem tego są czyste ubranka i uśmiechnięta buzia malucha.

Picie

Większość kubków niekapków idzie w odstawkę, nastąpiła era bidonów z rurką, jeszcze najlepiej obciążoną, żeby maluch mógł pić w każdej pozycji. I to jest bardzo dobry kierunek, który rozwija samodzielność i unika spuchniętych paneli. Po bidonie chcemy maluszka nauczyć pić ze szklanki i to na pomoc nam przychodzi kubek z wkładką, dzięki której maluch się nie obleje. Strzał w dziesiątkę, chociaż moja córka tez potrafi się nim oblać, ale celowo. Reflo smart cup, o nim mowa.

Kitchen helper hit czy kit?


U nas zdecydowanie hit i przyjął nazwę ambonki. Córka może gotować w niej czyt. rozrabiać i przemawiać bo wygląda jak mównica. A tak serio to trochę ułatwiło mi to życie w kuchni. Daje małej jakieś miski, zakrętki, co tam jest aktualnie na topie i sobie gotuje. Córka czasem coś nowego spróbuje, coś podje z obiadu. Kitchen helper umożliwia dziecku samodzielność, ponieważ bobas odchodząc od zabawy może przyjść i stanąć w kuchni obok mamy, a nie siedzieć na ręce. Nasz kitchen helper powstał dzięki zdolnemu mężowi, więc nie polecę żadnego.

Pisząc samodzielność nie mam na myśli, że dziecko między 6 miesiącem a 12 jest w pełni samodzielne. My jako rodzice możemy wspierać samodzielność, umożliwiać autonomię w pewnym stopniu, ale jest wiadomo, że takie dziecko nie zrobi za wiele całkiem samodzielnie. Na kitchen helperze jakiś czas postoi, ale raczej nie ma co liczyć na dwudaniowy obiad i deser. Dziecko z tidy tot zje i na początku za bardzo nie ubrudzi podłogi, ale jak nauczy się strzelać z łyżeczki to i tak to zrobi. Z kubka niecelowo się nie obleje, ale kiedy zechce wyleje wszystko na podłogę. Te wszystkie przedmioty, które poleciłam uważam, że są super i na pewno pomogą wszystkim rodzicom. Sobie to tłumacze, że jeśli zamiast 100 razy posprzątam 15 po jedzeniu to i tak sukces.

Ps. Nikt z producentów nie prosił mnie o reklamę. Post powstał na prośbę mojej siostry, która zapomina nazw tych przedmiotów polecając je koleżankom 🙂