Otóż NIE i koniec kropka. Często słyszę uzasadnienia, że dziecko uczy się angielskiego, że liczyć, śpiewać. Prawdą jest, że opiekun ma wtedy chwilę dla siebie i to jedyna pozorna korzyść z korzystania przez dzieci z wysokich technologii, czyli tv, telefonów i tabletów.
Dzieci do 2 r.ż w ogóle nie powinny oglądać ekranów, takie są wytyczne WHO. W tle też nie powinien „lecieć” telewizor.
Jeśli na samym początku mowy, czyli w okresie niemowlęcym dziecko korzysta z ekranów, często zmieniających się obrazów, hałaśliwych dźwięków używa wtedy tylko prawą półkulę mózgu, a wówczas nie używa lewej, czyli ją blokuje, czyli hamuje rozwój ośrodków mowy. Przyjmowanie i przetwarzanie informacji językowych nie przebiega prawidłowo, czyli prowadzi do opóźnienia lub braku komunikacji językowej.
U dzieci od 4 do 12 miesiąca mogą wystąpić również niepojące zachowania, takie jak np. brak koncentracji na twarzy dorosłego, brak uśmiechu na widok znanej osoby, brak gaworzenia, brak gestów społecznych, brak wsłuchiwania się w głos dorosłej osoby, wolniejszy rozwój motoryki małej i dużej.
Jeśli dzieci nadal korzystają z wysokich technologii objawy się pogłębiają. U takich maluchów można dostrzec np. brak koncentracji, brak wspólnego pola uwagi, zaburzenia łaknienia, brak dominacji ręki, bardzo mała sprawność manualna, problemy z rozumieniem sytuacji społecznych, brak chęci z udziału w zabawie tematycznej, trudności z czytaniem i pisaniem oraz wiele, wiele innych. Małe tego, badania wykazują nawet negatywny wpływ na wyniki na studiach.
Do 2 roku życia wcale, później 30 min dziennie. W czas nie wliczamy nauki. Naukowcy teraz postulują, aby komputery do szkół wprowadzać dopiero po 12 r.ż. Zaraz mogą odezwać się głosy, ale jak dzieci będą żyć bez umiejętności korzystania z komputera. Naukowcy mówią jednym głosem, jeśli chcecie, aby Wasze dziecko było programistą dajcie mu ołówek, klocki, plastelinę, zdolności manualne w wieki przedszkolnym mają korzystny wpływ na umiejętności matematyczne.
Powyżej mowa głównie o ekranach, ale zabawki elektroniczne też nie czynią za wiele pożytecznego u malucha. Reklamy zachęcają tym, ze zabawki uczą liczyć, alfabetu, angielskiego, natomiast ta nauka jest tylko pozorna, szczególnie u małych dzieci. Dziecko oglądając obraz, słuchające głośnych dźwięków przewija tylko te obrazy i dźwięki, nie rozumiejąc je. Zdarza się, że dziecko staje się wtedy uzależnione od zmieniających się obrazów, dźwięków, ale nadal ich nie odczytując. Najprościej mówiąc po prostu musi się dużo dziać, wtedy jest zainteresowanie i uspokojenie dziecka.
Tylko kontakt z drugą osobą pozwala u dziecka rozwijać kompetencje językowe, społeczne i emocjonalne. Nie dość, że czas przed ekranami „psuje” rozwój mózgu dziecka, to jeszcze zabiera czas, który powinno spędzić w aktywny, doskonalący sposób.
Kochani Rodzice!
Wyłącznie telewizory, tablety i inne bzdety i spędzajcie czas razem. Obojętnie, co wspólnie będziecie robić, będzie to lepsze dla Waszego dziecka niż ekrany. Z czasem Wasze dziecko będzie potrafiło się samo bawić, więc będziecie mieć czas dla siebie, który pozornie zyskuje się dzięki tv.
Jeśli Wasze dziecko ma już wypisane wyżej niepokojące sygnały koniecznie wyłączcie wszystkie ekrany, schowajcie elektroniczne zabawki i bawcie się razem. Mogą to być wspólne teatrzyki, budowanie z klocków, tworzenie makiet, wymyślanie historii, oglądanie przyrody, czytanie książek, lepienie z mas, plasteliny. Jeśli po ograniczeniu wysokich technologii i wspólnych zbaw nie następuje poprawa w zachowaniu i mowie dziecka warto udać się na konsultacje do logopedy.