Wielu młodych ludzi ze spektrum spotyka się z problemem nieakceptowaniem swojego autyzmu, aspergera. Obwinia siebie i cały świat dookoła, że to właśnie jego to spotkało, zadaje pytanie dlaczego. Niestety często z takimi myślami przychodzi poczucie winy, niezadowolenie ze swojego życia, czasem początki depresji czy zachowania agresywne.
Najprzyjemniejsze momenty w szkole dla uczniów to wycieczki. Dla rodziców niekoniecznie, często spędza rodzicom sen z powiek przygotowanie dziecka do wyjazdu, co spakować. Rodzice zadręczają się pytaniami, czy nasze kochane pociechy sobie poradzą. Oczywiście, że tak, ale warto trochę im w tym pomóc.
Kiedy widzimy dziecko, które np. krzyczy w domu i biega, myślimy: łobuz, niegrzeczne dziecko itp. Otóż bardzo często nie to jest winą dziecka, że się zachowuje niewłaściwie, ale brak znajomości zasad. Rodzicom może się wydawać, że dziecko samo sobie przyswoi zasady zachowania poprzez naśladowanie dorosłych.
Drodzy rodzice, nauczyciele, pedagodzy etc. ułatwiajmy dzieciom życie w szkole, bardzo Was proszę. Co mam na myśli? Nie chodzi o to by wszystko było dla nich uproszczone, a raczej, żeby środowisko, czyli szkoła była przyjemniejsza.
Wiele rodziców i terapeutów spotyka się z problem, że nagle następuje zastój, cofnięcie. Niestety każdy z nas spotyka się z tym, ale nie traktujmy tego jako porażki. Kiedy zaczynałam swoją pracę ciągle czekałam na efekty i sukcesy, zastanawiałam się dlaczego tak wolno, co jeszcze mogłabym zrobić lepiej, co robiłam źle.
Wiele dzieci i rodziców ma problem z tym w jaki sposób uczyć dzieci i osoby ze spektrum autyzmu umiejętności oraz jak to robić.Najpierw należy odpowiedzieć sobie na pytanie: co dziecko już potrafi, a co powinno potrafić?