Odpowiedź na to pytanie nie jest taka dla mnie jednoznaczna. Na początku swojej pracy na to pytanie odpowiedziałabym, że tak – wakacje powinny służyć do odpoczynku. Nie chodzi mi w tym momencie o pracę zarobkową czy pomoc rodzicom, jeśli dzieci takie chęci wyrażają. Mam na myśli pracę terapeutyczną czy nadrabianie zaległości szkolnych.
Od kilku lat obserwuje zmęczone dzieci, szczególnie te z trudnościami, które chcą mieć dobre oceny, przykładać się do szkoły. Pod koniec semestru są już na swoich maksymalnych obrotach i marzą o odpoczynku. Oprócz obowiązkowych przedmiotów mają jeszcze swoje zajęcia dodatkowe terapeutyczne i wynikające z zainteresowań.
Dlatego może należy zadać pytanie dzieciom i rodzicom czy terapii czy nadrabiania zaległości szkolnych nie można przenieść na wakacje?
Takie przeniesienie wymaga odpowiedniego zaplanowania terapeuty, ustalenia tego wcześniej. Niektóre terapie, tak jak eeg biofedback, tomatis, terapia behawioralna, poznawczo – behawioralna, terapia ręki, dysleksji czy wiele innych mogą być prowadzone podczas wakacji, mogą nawet mieć wtedy lepszy skutek. Dziecko na zajęcia przychodzi wypoczęte, z „lekką” głową, wakacje temu sprzyjają. Często w trakcie roku szkolnego dzieci nie są chętne na kolejne zajęcia, ponieważ ich grafik staje się coraz bardziej pełny i niestety brak w nim miejsca na wypoczynek.
Drodzy rodzice zastanówcie się zatem czy nie możecie w jakiś sposób odciążyć dziecka? Jeśli Wam i terapeucie ten pomysł się spodoba na pewno znajdziecie jakiś dogodny dla wszystkich termin. Porozmawiajcie o tym ze swoją pociechą przedstawcie racjonalne argumenty, na pewno się zgodzi. Nie nadużywajcie chęci dzieci, proszę nie zasypujcie ich zaraz 5 godzinami w tygodniu, zachowajcie umiar, w końcu to wakacje.
Z moich doświadczeń i obserwacji zauważyłam, że podczas wakacji dzieci, a szczególnie nastolatkowie na terapię przychodzą bardziej zmotywowane, chętniejsze do pracy. Mają wtedy czas na to, nie martwią się nieodrobioną matematyką czy sprawdzianem z fizyki. Są przede wszystkim wypoczęte, zadowolone i chętne, a to już połowa sukcesu terapeutycznego.
Pozdrawiam słonecznie